piątek, grudnia 28

święta już się kończą i już za pięć dni do szkoły ;< ubolewam nad tym niemiłosiernie, zresztą jak chyba każdy. trzeba więc dziś, albo jutro ogarnąć zeszyty, żeby nic nie zostało na ostatnią chwilę.
dzisiejszy dzień beznadziejny. użeranie się z dzieciarnią przez pół dnia. wieczorem prawdopodobnie wbijemy do Karoli, bo ma urodziny więc chociaż tyle.
wczoraj i przedwczoraj kolędowanie. jak zwykle obstawili mnie w brudnej robocie i robiłam za murzyna.. ale było fajnie ;D w sumie to za drugim razem bardziej przypominałam plastik niż mudżyna. D:
za 1/2 h Beata wpada, a potem do biblioteki skoczę po pamiętniki wampirów <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz