niedziela, lipca 31

emaa! ;)
pracuję teraz nad wyglądem tego bloga, co idzie mi jak na razie baardzo powoli. ale postanowiłam to zrobić jeszcze przed spaniem więc się postaram nie zasnąć.
dziś wieczorem u Karoliny. jadłyśmy pyszne ciasteczka jej roboty! najlepszy był dialog mój i Bączka. dla bezpieczeństwa nie będę upubliczniać tutaj jego treści ;D nieważne zresztą.. w sumie to miała być dzisiaj sesja, ale nie miałyśmy aparatu.. jak pech to pech..
czas się wziąć za wygląd tego...

sobota, lipca 30

przepraszam za nieobecność ( jeżeli ktokolwiek tu zagląda, co jest wątpliwe, ale ok ). wieczorem podbijanie Europy z G, D i A. po opanowaniu Hiszpanii musiałam sprzedać wszystko i  za niedługo zbankrutowałam.
słucham Milowa i od razu przychodzisz mi do głowy. głupie uczucie - tęsknić za czymś czego się tak naprawdę nigdy nie miało. najlepszym rozwiązaniem byłoby Cię ukraść, zamknąć w szafie, otwierać tylko kiedy śpisz i patrzeć na Ciebie przez całą noc... dlaczego życie nie jest takie proste. w filmach przeważnie wszystko dobrze się kończy, a tu? to nie fer. foch z przytupem! do odwołania!

wtorek, lipca 26

cześć ;)
wczoraj znowu do 2.00 oglądałam film, ale tym razem się wyspałam bo spałam do 9.30. dzisiaj do Moniki Żuraw z dziewczynami.
jutro czeka mnie ciężkie przedpołudnie. rodzice jadą na pogrzeb i muszę zostać z dziećmi, a na dodatek wujek zostawia u nas Zuzannę więc będzie jeszcze gorzej. to błąd zostawiać ze mną tyle dzieci bo ja ich powybijam wszystkich.. ale może dziewczyny przyjdą mi pomóc? w sumie to wątpię, ale ok....

no to ja zmykam, narqa ;*

poniedziałek, lipca 25

cześć! wczoraj pobawiłam na Magdalenkach. i Marzena przyjechała <3. i ma Łukania pozdrowić ^^. a i dostałam kizioshremi. <33
już mnie mama woła do sprzątania, więc bd kończyć. wieczorem chyba ognisko u Karoliny i może namioty? zamawiam pogodę! ;)
pa ;*

niedziela, lipca 24

cześć. bałam się, że zasnę na mszy, bo poszłam spać o 2.00. wczoraj wieczorem było ognisko w domu. taka rodzinna 18- stka Gab. nie chciało mi się tam siedzieć bo byłam jedyną abstynentką i pojechałam do Kapy na gofra. i Sylwia już wróciła i kupiła nam takie spódniczki piękne <33. i gumy z tatoo. balonówy takie, że ho ho! może potem wstawię zdjęcia. wgl wczoraj był taki dziwny dzień. niby sobota, a tak świętnie było.. no cóż, zdarza się.
do południa szykuje się dzień z dziećmi, a wieczorem festyn ( w niektórym przypadku jordan, no ale... ).
ok zmykam już, bo i tak się rozpisałam jak na mnie ;).

piątek, lipca 22

 wieczór bądź co bądź udany. oglądanie 'wyspy tajemnic' z Beatą i potem 'rytuał' z mamą. nie były tak bardzo straszne jak dla mnie, choć nie oglądam horrorów. nie wyobrażałam sobie jak dwa krótkie zdania mogą wprowadzić człowieka w szczęście. aż mnie duma rozpiera ;D.

idę spać bo jutro muszę się wykąpać przed kościołem.. ech... miejmy nadzieję, że Kizia będzie na 11.oo
dobranoc ;*

czwartek, lipca 21

 witam! jest to mój hmm..dziesiąty blog? żaden z tych poprzednich nie był prowadzony dłużej niż przez miesiąc, ale mam nadzieję że tym razem będzie inaczej. liczę na Wasze odwiedziny i komentarze ;).
perletta.