poniedziałek, kwietnia 30

Hi ;)
wczoraj już mi się nie chciało tutaj pisać, bo byłam fest zmęczona. ale dziś nadrobię ;)

goście pojechali. były uściski i słit focie. potem szybko się przebrałam, wzięłam rower i pojechałam do Kapy. później we cztery (jeszcze Sysia i Bąk) pojechałyśmy obczaić "kulisy Sarzyny" ;D jeździłyśmy jakimiś uliczkami (nawet nie wiem, czy można to tak nazwać), wylądowałyśmy na drugim końcu Sarz.  ;) ojeździłam się za wszystkie czasy.

jeżdżąc po polach (z dala od domów) wydawałyśmy bliżej nieokreślone dźwięki, by wypłoszyć kuropatwy i dziki. brzmiało to trochę jak połączenie wyjca, małpy i Adele ;D trochę nam to jednak nie wychodziło.. w sumie dzika nie spotkałyśmy, jednak Bąk znalazła padlinę i niczym archeolog przedstawiała nam kolejne części szkieletu owego zdechniętego zwierzęcia. wreszcie odnalazłyśmy bardziej cywilizowaną drogę.

pojechałyśmy potem jeszcze pod marmir, gdzie spotkałyśmy 'nieco' nietrzeźwego pana, który szukał kompanów do butelki. Asia (Sysia) jednak tłumaczyła mu z uporem, że jesteśmy abstynentkami.

zjechałyśmy później w dół i potem pod szkołę omówić dokładnie nocowanie. nie obyło się, jak to zwykle bywa, bez sprzeczek, ale jeśli na pytanie "co jemy na ciepło?" odpowiada się "tak", no to jak się nie denerwować? tak więc upłynął wieczór i poranek dzień trzeci (długiego weekendu).

a wracając do gości. dostałam w prezencie śliczną kosmetyczkę w której były dwa peelingi Naturia o zapachu gruszki i kiwi ;3

ale mi się notka strzeliła! :o dobra, już kończę przynudzać.
żegnam ;*

niedziela, kwietnia 29

Hi ;)
niedziela upływa nam w ponad 30*C, ale przynajmniej wiaterek jest ;)
mamy gości i jest małe zamieszanie w domu. co sześcioro dzieci, to nie dwójka ;)) ale ogólnie jest spoczi. na wieczór plany, ale nie wiem jeszcze co. ważne, że z nimi ;*
teraz wszystko tak pięknie się układa ;) wtorek/środa nocowanie, hot spóźniona 16. Sysi, festyn, Kraków, Warszawa ;3 mam nadzieję, że wszystko wypali jak należy.
szkoda tylko, że na oazę się nie załapię ;c wczoraj oglądałam zdjęcia z tej zeszłorocznej i mam ochotę znowu jechać.

wieczorem może jeszcze zajrzę, a teraz idę do dzieci ^-^

piątek, kwietnia 27

Hi ;)
dzisiejszy wieczór, wbrew pozorom, miło spędzony.  najpierw schola, potem przed 22. do dziewczyn pod szkołę & śmianie z Romana ^-^
później stałyśmy koło mnie i planowałyśmy dokładnie weekend. oj,  będzie się działoo!
moja latarnia gaśnie i świeci się jak Kapa ma pomysł! o.O o matuloo, zmęczona jestem -.-

dzisiaj wzięła mnie wena i udało mi się zrobić miętową kokardkę ;) znalazłam też sznurek, z którego zrobiłam opaskę. zobaczcie:


jutro ciężki dzień. od rana sprzątanie, bo w niedzielę goście. ale potem mam 2/3 dni wolny domek ;3 jeah! idem się wyspać, bo jutro będę jak naćpana chodzić...

+ przepraszam, że notki takie krótkie i bezsensowne.
zapraszam do obserwowania! ;)
Hi ;)
mamy piąteczek! jest lajtowo, bo nie ma szkoły. i tak powinno być.. ;D
dziś wieczorem rolki, albo z buta pod marmir. więc może będą zdjęcia ;33
w niedzielę party. z niedzieli na poniedziałek nocka i prawdopodobnie kanciapa porno! xD
no nieważne ;)
no to tyle. idę troszkę na dwór bo cieplutko strasznie 


zapraszam do obserwowania i komentowania ;*

Ps.: zdjęcia już są! 

środa, kwietnia 25

Hi ;)
jak widzicie, nieco się tutaj zmieniło ;) mam nadzieję, że się Wam podoba. muszę tylko zrobić coś z nagłówkiem i będzie fajnie :)

dzisiaj część przyrodnicza. jestem zadowolona, bo matematyka poszła mi cudnie! 18/20 z zamkniętych i 3 otwarte dobrze   z pozostałymi trochę gorzej bo ok 17/24.
dziś jeszcze obczaić meila na angielski, a potem już chillout i dziesięć dni wolnego! 
plany już są na ten czas są, z czego się niezmiernie cieszę ;3


na wakacje też już mam plan, ale nie wiem czy wypali.. jak coś to wbijamy do stolicy ;D




żegnam Was, bo mam jeszcze kilka spraw do załatwienia. ciao ;*




wtorek, kwietnia 24

Hi ;)
troszkę mnie tu nie było ( nie, nie uczyłam się ;D ), dlatego iż nie miałam o czym pisać, a nie chcę Was zanudzać wywodami o niczym. chociaż i tak mi się to zdarza ;D.
dziś już po części humanistycznej, o czym pewnie pisze w co drugim blogu ;)

z polskiego miałam jakieś 14 pkt z zamkniętych, przy czym rozprawkę i krótkie otwarte myślę, że mam dobrze.
z historii i wosu coś koło 30 pkt. cieszę się bardzo, bo myślałam, że będzie gorzej.
a Wam jak poszło?

jutro część ścisła, będzie gorzej.. ale w kościółku byłam, więc mam nadzieję, że nie będzie najgorzej ;))

oj, czeka nas pracowity weekend, ale za to już mamy plany na przerwę majową 

piątek, kwietnia 20

hairstyle

hi ;)
nareszcie weekend! cieszę się z niego jak z żadnego innego, bo wreszcie troszkę odpocznę, chociaż nie wiem czy mi się uda... przydałoby się otworzyć książkę do wosu, bo to jedyny przedmiot, w którym czuję, że polegnę całkowicie. reszta jakoś poleci. no, może jeszcze ogarnę e-maile na angielski. więcej nie zamierzam.
jutro sobota. trzeba dom ogarnąć. potem może się wyrwę na oazę, ale to się jeszcze zobaczy.. ;)

dzisiaj w szkole do 17 (z godzinną przerwą). wieczorem schola, a potem jak zwykle do marmiru z Moną ;D lubię to, ale tylko wtedy kiedy wraca ze mną ;*

dzisiaj mam dla was porównanie zdjęć z wiosny 2008 i lata 2011. obiecałam dziewczętom pokazać to. chodzi tutaj wyłącznie o włosy, twarz zasłonięta dla Waszego bezpieczeństwa ;D


 2008

2011

co prawda, to trzy lata różnicy, ale w tym czasie również je podcinałam. obecnie mam trochę krótsze niż na drugim zdjęciu, ale mam nadzieję, że szybko odrosną po dzisiejszym podcinaniu ;))

ps.: przepraszam, że takie dziwne zdjęcia, ale tylko takie udało mi się znaleźć...

pozdrawiam ;*

czwartek, kwietnia 19

outfit #1

Hi :)
mam dla Was mój pierwszy outfit ;)
jak Wam się podoba? 
must have #1

dzisiaj rolki z dziewczętami ;3 ale później zaczęły mnie wkurzać więc nie było tak fajnie. wcześniej Wola i przedstawienie. i słodki chłopak ♥.

tak wiem, że miałam wrócić ze zdjęciami... ;c
pozdrawiam! ;*

środa, kwietnia 18

za godzinę dentysta ;o
jutro Wola ^^.
za tydzień testy!! ;)



ps.: odezwę się jak będę miała jakiekolwiek zdjęcia...

wtorek, kwietnia 17

Hi,
dzisiaj humor nie za bardzo mi dopisuje. na dworze zimno fest, aż się nie chce z domu wychodzić (tak, wiem, że bywało gorzej ;)).
dzisiaj Nowa Sarzyna i dni otwarte. było całkiem fajnie, gdyby nie liczyć lekcji prezentacyjnej z angielskiego. później były pokazy chemiczno-fizyczne, podobało mi się.

jak wróciłam do domu to odbyłam ciężką rozmowę z mamą na temat liceum. jak zwykle dobitnie sugerowała swoje pomysły, tłumacząc mi, że nie liczy się to, co mnie interesuje, ale to co się opłaca i po czym będzie praca.

odechciało mi się po tym wszystkiego, a muszę jeszcze napisać przemówienie na polski -.- znając życie i tak będę pisać przed 24. wtedy wena jest najlepsza ;D

żegnam ;*

Ps.: postaram się pisać posty trochę wcześniej, ale nie wiem czy znajdę czas..

poniedziałek, kwietnia 16

Hi :)
wczorajszy post był na szybko, więc dzisiaj się postaram coś więcej sklecić :)
dzisiaj niestety musiałam iść do szkoły, bo moja mama twierdzi, że i tak za dużo opuszczam. siedziałam więc do w pół do pierwszej w nocy i pisałam wywiad na polski, który i tak muszę poprawić bo "trochę w nim brakuje". ughh, nie mogę tej babki! całe szczęście nie było angielskiego (święta prawosławne - Ukrainiec na kacu) i miałam dopiero na 8:40. na matematyce pisaliśmy sprawdzian, chyba się trochę pogubiłam, ale zobaczymy jak wyjdzie ;)


wczoraj niestety deszcz padał i padał. nie pojechałyśmy więc na rolki. dzisiaj całe szczęście słoneczko świeciło pięknie (przynajmniej przez chwilę) i się wybrałyśmy. niestety było mi chyba pisane zostać w domu, bo za nic nie mogłam znaleźć rolek. w końcu tatko przyszedł mi pomóc, ale udało nam się tylko takie głupie znaleźć. wkurzyłam się i wzięłam mojego "BMXa" ;D i pojechałyśmy do marmiru.


siedzimy sobie tak pod sklepem i jakaś facetka przyjeżdża i gada, żebyśmy jej roweru przypilnowały. my chcemy już jechać, no ale miałyśmy pilnować. patrzymy - babka stoi przy serach. 5 minut później ogląda coś innego, 10 min później przechodzi do ryżów, potem do słodyczy i gazet. po około 30 min doszła do kasy, a my w tym czasie marzłyśmy pod sklepem. jak wyszła, to zabrała rower i nawet nie podziękowała. spoko.

potem zjeżdżałyśmy z górki. jechałam na pierwszy ogień, żeby jak coś, to we mnie pierdyknął samochód. nic takiego się nie wydarzyło na całe szczęście, ale za to na dole siedziała dużą psinka, która okazała się niegroźna. przynajmniej nic na to nie wskazywało. później posiedziałyśmy chwilkę pod szkołą, ale zimno było więc sobie poszłyśmy.

idę spać, bo jutro na dni otwarte się wybieramy i nie mogę zaspać. a to bardzo możliwe.
dobranoc ;*

ps.: dziękuję, jeśli ktoś dotrwał do końca. jeśli będą nieścisłości w tekście lub jakieś nielogiczne zdania - wybaczcie.

niedziela, kwietnia 15

hi :)
ja tylko na chwilkę i biorę się za naukę.
deszcz cały czas pada. mam nadzieję, że nie pokrzyżuje wieczornych planów..
wczoraj mnie nie było, no nie miałam czasu. od rana sprzątałam, a wieczorem na dyskotekę. fajnie było. wolę takie dyskoteki niż te szkolne, bo muzyka jest normalna, a nie.. no ale nic.
nie mam za bardzo o czym pisać, także ten.

a macie trochę inspiracji..:











*-*

piątek, kwietnia 13

Hi :)
dzisiejszy piątek spędzony tak, jak powinno się piątki spędzać ;D dlatego mam dobry humor ;)
na zewnątrz cieplutko, słoneczko grzeje i ogólnie czuć wiosnę :)
w szkole spoczi. babka od polskiego też chyba miała dobry humor, bo nie krzyczała nic i nawet o zadaniu zapomniała ;3 historii nie było, a z fizyki facet mnie zagiął sprawdzianem. zrobiłam 5/10 zadań i nie wiem czy dobrze miałam na kolanach trzy zeszyty i książkę, więc powinno być ok ;D
dziś o 19. schola. później doszła do nas Kapa i poszłyśmy do Marmiru na frugo. tzn one poszły na frugo. ja tylko poszłam (nadążacie?). Sysia nas opuściła o 21., a my powędrowałyśmy jeszcze przed szkołę i sobie rozmawiałyśmy. trochę o Anglii, polityce i przyszłości. ale spokojnie, to tylko tak strasznie brzmi! wymyślałyśmy jak będą wyglądać nasze dzieci i co po kim odziedziczą ;D ajj dobra, nieważne..

dziś ostatnia porcja zdjęć z poniedziałku. ajć, już chcę kolejne! ;)






jutro dyskoteka <3

kocham Was. dobranoc ;*

ps.: dziękuję za dzisiejsze wyświetlenia ;3

czwartek, kwietnia 12

na żądanie Karolki ;*

nie lubię poranków, kiedy budzik nastawiam na 6.20, a budzę się o 7.10. nie lubię się spieszyć rano. całe szczęście zdążyłam na pierwszą lekcję. ogólnie to nie było tak źle dzisiaj. musiałam przepisać i dokończyć opowiadanie przed polskim i jeszcze napisać zadanie z matmy. ostatnio zauważyłam, że nie potrafię uczyć się w domu. hoduję w sobie ogromnego lenia i  robię wszystko dosłownie na ostatnią chwilę. Całe szczęście już za niecałe dwa tygodnie testy gimnazjalne. ja jako jedyna się z tego powodu ogromnie cieszę. wizja wracania do domu  o 14, brak kółek i codziennych testów bardzo mi się podoba :)
we wtorek idziemy do liceum na dni otwarte. cieszę się, bo pani nie chciała nas wziąć przed testami, ale jakoś się udało.

jak już wspominałam, w poniedziałek były zdjęcia. niestety mam wszystkie oprócz swoich ;D oto kilka tych, które się nadawały:


ryjek o.O

Tu, jak widać, Karolinka, którą bardzo, bardzo, baaaaardzo kocham 
i za to nie powinna się na mnie gniewać ;* 
lovciam Ciebie <3

poniedziałek, kwietnia 9

hi ;)
jakoś nie mogę zagonić się do napisania tutaj czegokolwiek, a poza tym nie mam zbytnio czasu. święta spędzone  w łóżku, odsypiałam :) dopadł mnie wczoraj ból gardła i katar. całe szczęście dziś gardło już w porządku.

pogoda dziś nie dopisała. słoneczko co prawda ładnie świeciło, ale i tak było zimno. w obawie przed wiaderkami wody wyszłam z domu z obsadą rodziców i dzięki temu udało mi się uliczkami czmychnąć do Karoli ;3 zostałam więc tylko oblana rano przez brata. dobrze, że chociaż wziął ciepłą wodę ;)

dziś u Karolki zdjęcia <3 wyszły cudnie! jutro więc pędzę do K. z pendrivem ;)

na dziś już tyle. dobranoc ;*

poniedziałek, kwietnia 2

dzisiejszy dzień, jak kilka ostatnich, był nudny. nie wiem, co się ostatnio dzieje, ale są dni kiedy przez cały czas nic nie robię, a wieczorem jestem zmęczona. ta niby wiosna źle na mnie działa..

dzisiaj nie poszłam do szkoły, ponieważ miałam pomóc mamie w świątecznych porządkach ( i tak nic nie posprzątałam ). lekcji nie uzupełniłam, ale myślę, że przeżyję. :)

o 17 miałyśmy próbę z dziewczętami. klęły co drugie słowo, śpiewały zboczone piosenki i wgl. palnęłam im kazanie i się troszkę uspokoiły. i przy okazji... odkryłam w sobie dar krasomówczy ;D 

później przed scholą poszłam z Moniką do sklepu. pół godziny stałyśmy w kolejce z dwoma paczkami paluszków.. ech.. życie... ;D

jeszcze dziś mam w planach zacząć czytać książkę. tylko nie wiem jeszcze którą..

"Pod słońcem Toskanii" Frances Mayes,

"Nie wiem, jak ona to robi" Allison Pearson

or..
"Cappuccino" Marielli Righini

wczoraj oglądałam adaptację tej pierwszej i jakoś mnie tak ciągnie do jej przeczytania.. a więc.. ;)

dobranoc ;*

niedziela, kwietnia 1

hi,
oglądałam przed chwilą różne strony w poszukiwaniu inspiracji... i znalazłam to:

białe wnętrze

z kolorowymi kropkami.

"kropkujemy"...

coraz więcej...

...i więcej,

aż zakropkujemy wszystko! ;)

pomysł ciekawy, aczkolwiek nie chciałabym mieć takiego pokoju. zbyt... kraso. sami rozumiecie ;D

dzisiejsza niedziela nudna fest. przynajmniej tyle 'rozrywki', że do kościoła poszłam.. 
miałam się co prawda uczyć, ale pogoda zniweczyła moje plany, odechciało mi się wszystkiego...

dziękuję za uwagę.
pozdrawiam ;)

ps.: wreszcie ktoś czyta tego bloga! ;)