piątek, czerwca 29

 
jeej, wszystko się jebie, jebie, jebie!! wakacje zapowiadają się w towarzystwie nie powiem kogo . co nam bardzo, ale to bardzo nie odpowiada . nienawidzę tego jak ktoś się przywali i nie chce się odczepić . więc, niestety, obawiam się, że połowa wakacji będzie zjebana przez trzy nieco niedorozwinięte osoby, które mają jakieś chore zamysły . zaczynam się bać .
zaczynają się telefony, kłamstwa, śledzenie, denerwowanie . mam dość . stanowczo .




.

czwartek, czerwca 28

hi :)
bal, bal i po balu... było iście zajebiście! nigdy się tak nie wyszalałam jak wczoraj. nogi mi mało co nie odpadną, ale teraz odpoczywam przy reggae. jest spoczi ^-^ jutro jeszcze tylko po świadectwo i potem chillout !



( Karolinko, wybacz, ale nie mam bardziej twarzowych.. )



*******************************************************************************************


dzisiaj boski wieczór w chatce z malinowym tymbarkiem i tajskimi takharii <3

pachniało wakacjami, co przywiało wspomnienia i plany na przyszłość. i już miało być tak pięknie, ale zderzenie z inną rzeczywistością rozbiło to wszystko na miliony kawałków. a poskładanie ich zajmie mi sporo czasu.



.

sobota, czerwca 23

Hi :)
jestem zmęczona. dziś sprzątanie 'rozesrałam' sobie na cały dzień i dopiero koło 18.00 skończyłam sprzątać pokój, a tu jeszcze pół domu do posprzątania! całe szczęści ta działka przypadła Gabryśce.
dzisiaj nieoczekiwane zakupy. jestem bardzo zadowolona, mimo że nie kupiłam sukienki na bal ;c za to mam cudne buty 



tak, wiem że jakość beznadziejna, ale na wakacjach się to zmieni ;3
kupiłam jeszcze kilka drobnych rzeczy, ale nie mam zdjęć..

zimno mi w nogi. idę założyć skarpetki i ściągam muzykę na bal ^-^

piątek, czerwca 22

Hi :)
wracam, ale chyba jeszcze nie ostatecznie. trwają przygotowania do balu. powoli przygotowujemy dekoracje, bo na wtorek wszystko musi być gotowe. nie obchodzi się jak zwykle bez kłótni, ale staramy się dotrzeć do kompromisu ;)
dziś wyniki egzaminu. nie było tak źle jak się wydawało. najgorzej poszedł angielski, no ale ja poliglotką nie będę ;D
no, to tak to wygląda. niestety pani mi nie da piątki z matmy na koniec ;c

a i tutaj nasze zaproszenie na bal. nie jest jakieś przepiękne, ale mi się podoba. i jest tematycznie :)




to ja Was już zostawiam i będę się wylegiwać z Mesajah'em  

wtorek, czerwca 19

cześć Kochani ;*
ostatnio zupełnie zapomniałam tutaj zaglądać, za co Was przepraszam. Z czytaniem, a co dopiero komentowaniem Waszych blogów idzie mi bardzo kiepsko...
obecnie jestem w stanie załamania nerwowego przez babkę od muzyki, księdza i zołzę szkaradną, która okazuję się być wystarczająco nie-szkaradną, by można się było w niej zakochać.. siedzę teraz i słucham smętnych piosenek ze "Zmierzchu", które jeszcze bardziej mnie dołują..
nie mam ochoty jutro iść do szkoły i znowu się wkurzać. wiem, że klasie 'b' się nie podoba to co robię, ale to już nie mój problem. nie robię tego na złość im, ale w sumie nie wiem komu.. już mi się odechciało tego poloneza i całego balu. a to wszystko dlatego, że nie wszystko jest tak jak ja chcę. i najgorsze jest to, że ja nic nie mogę na to poradzić, bo już taka jestem i kropka. szczerze współczuję mojej przyszłej klasie, która będzie się ze mną użerać przez kolejne trzy lata. z góry przepraszam za siebie.

* nie wiem, ile zrozumieliście z tej notki, ale kto czyta uważnie, ten będzie rozumiał...

sobota, czerwca 16

hej, haj, heloł.. :)
sobooota! :)
słonko świeci i wreszcie można w krótkich spodenkach chodzić! jee, jee, jee! dobry humor dziś mam i chce mi się śpieeewaaać ;D
a co do bloga, to zawieszam na jakiś czaaas. bo mi ciężko prowadzić dwa blogi naraaaz. ( i tak Wam nie powiem ;p ).

wczoraj siedzenie do pierwszej i robienie głupiej stronki na informatykę -.-' spóźniłam się jakieś 30 min z terminem, ale to nic :3

dziewczęta idą dziś na podchody, a my z Karoliną się nudzimy.. ;D wiesz, o czym myślę? ;dd;d

oj, nie klei mi się nic więc kończę!
siema, siema, siema xD

środa, czerwca 13

słoneczny czerwiec jest raczej deszczowym czerwcem.
zajadam czekoladę, Goplana PINA COLADA od Dawida :)
wróciłam niedawno ze szkoły i pierwsze co zrobiłam, to padłam na łóżko, bo nie miałam na nic siły.
ostatnimi czasy śpię na dniu, przez co nie mogę zasnąć w nocy. wczoraj zasnęłam po drugiej i spałam tylko pięć godzin.
a rano wstałam o 6.30 i zaczęłam się zbierać. potem się skapnęłam że mam na drugą lekcję. umyłam włosy i poszłam dalej spać ;)
kurka, dzisiaj znowu wnerwa na angielskim. ale co się dziwić jak Ukrainiec w poprawczaku uczył. brak słów.

cała tablica na fb zawalona zdjęciami Szczęsnego, Tytonia, Lewandowskiego i całej reprezentacji. zaczyna mnie to trochę denerwować. no ale cóż ja mogę.

+ zapomniałam aparatu v.v

wtorek, czerwca 12

hi ;)
siedzę i patrzę w pusty ekran już chyba 5 minut. nie bardzo wiem jak zacząć..
przed chwilą zakończył się mecz Polska - Rosja. kibicowałam zawzięcie, ale nie z tego powodu, że Lewandowski jest piękny. to już swoją drogą :) jeszcze tylko Czechy.
dziś w szkole nic szczególnego się w sumie nie zdarzyło. chodziłam w hełmie prawie przez wszystkie przerwy. xD jutro może zdjęcia zrobię, jak nie zapomnę aparatu do szkoły ;D

już niedługo i wakacje. czeka nas jeszcze bal i akademia. cieszę się niezmiernie. z tego względu, iż trochę mi brakuję do paska, to nie będę już poprawiać ocen. chyba że będzie tego wymagał nauczyciel. tak więc ogarnę angielski, coby się pan nie bulwersował, bo znając jego to mi jeszcze obniży ocenę.

jeszcze tylko 10 dni nauki  a jakieś 7 do konferencji.. czekam.


brak czasu = brak zdjęć. 
musimy to nadrobić. a póki co, kilka inspiracji :)


nogi  ♥   

*-*


cadillac ^-^

cel! 





wszystkie zdjęcia znalezione na weit.





poniedziałek, czerwca 11

hi ;)
dlaczego zawsze tak zaczynam? o.O nie wiem, ale to chyba najbardziej tu pasuje. dobra, nieważne.
poniedziałek przeżyty. ciężko było. jutro czekają mnie poprawki na angielskim, a nic się nie uczyłam. źle, bardzo źle.
po szkole śmianie z Moniką. Ochrona przed deszczem i jej hełmy xD
Gabryśka rysuje mi super bohatera na plastykę. przeraził ją mój z krótkimi nogami i zmarszczką T-T
dobra, idę spać.
xoxo

sobota, czerwca 9

hi :)
będzie to jedna z tych nieogarniętych notek, w których jest wszystko i nic.
siedzę w domu i się zaczytuję. miałam iść do kościoła, ale nie czułam się na siłach. deszcz pada, a poza tym cały dzień ogarnia mnie wszelaka niemoc.
oo, 21 lipca minie rok od pierwszej notki! nie spodziewałam się, że to już..
jak pewnie niektórzy już zauważyli, bystrzaki ;d, na samej górze bloga, tuż pod kolorowym tytułem znajdują się nowe etykiety - "o mnie" i "before i die". zachęcam do przeglądnięcia ich :)
chcę dziś skończyć książkę, by jutro w pełni oddać się nauce. zostało mi już tylko 70 stron z 350 ^^.
zajmę się teraz małymi poszukiwaniami sukienki na bal. miałam ją co prawda pożyczyć, ale jeszcze się zobaczy.
żegnam Was więc. miłego wieczoru :)
xoxo

a to tak na poprawę humoru :))

piątek, czerwca 8

hi :)
dosyć wcześnie dzisiaj post, ale obawiam się, że potem nie będę miała czasu.
tym razem piątek wydaje się być poniedziałkiem. pogoda na powrót nijaka, mogłoby słonko wyjść.
ktoś przyszedł. listonosz?
listonosz. nic ciekawego ;D
wczoraj wieczór u Karoliny. "wciąż ją kocham".
Karolina wybawiła mnie z opresji nieczytelniczej i pożyczyła mi książkę. "od pierwszego wejrzenia" Sparksa. wieczorem już byłam na 57 stronie :)

tymczasem dalej czytam i zajadam budyń czekoladowy ;3

no i wyszło to słońce :))

czwartek, czerwca 7

Dziś czwartek, jak nie czwartek. Boże Ciało dziś. pogoda przepiękna, jak na zawołanie. jutro całe szczęście wolne i mam nadzieję, że nie zmarnujemy tego.

przeglądam inne blogi w rytmie Eneja. (w sensie że czytam inne blogi i słucham eneja - takie wytłumaczenie jakoby ktoś nie pomyślał, że czytam bloga eneja. hahhaha) lubię poprostu. i dla wiadomości - przed koncertem też lubiłam.
dziś wieczór chyba w domu. mam nadzieję, na jakiś film chociaż. ewentualnie się do Karoliny wproszę, to coś oglądniemy ;D obiecuję, teraz oglądniemy do końca! xD
a właśnie! Karolina zakończyła swą działalność na blogu. smutne to, ale takie życie i taka Karolinka. leń.

kurka, od dawna mam potrzebę przeczytania jakiejś książki, ale ni h. nie mogę się za żadną wziąć. a jak już zacznę to po 30/40 stronach zaprzestaję. tak już mam zaczęte ze 3 książki jak nie więcej..

tak więc na tym kończę swoje wywody, bo zaraz zacznę jeszcze coś wymyślać i będzie źle.
xoxo


Ps.: zastanawiam się ile osób, które ostatnio tu wchodziły, czekało aż poprzednia notka się załaduje? ;D