no i wreszcie doczekaliśmy świąt. wczoraj nie miałam czasu, żeby tu pisać (tak wiem, często mi się to zdarza...), ale postaram się to nadrobić ;) wigilia mile spędzona, choć było inaczej niż zawsze. później na pasterkę. mało miejsca było i siedziałam na samym kraju skrzyni -.-'
jak patrzę przez okno to w ogóle nie czuję świąt.. śnieg stopniał i jest zielono, a miało być tak pięknie... ;c
wieczorem do Karolinki.
obiecałam dodać zdjęcia prezentu gwiazdkowego, więc..
szalik i zestaw do kąpieli o delikatnym lawendowym zapachu ;)
dziękuję ;*
Coldplay <33
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz