czwartek, grudnia 22

przedświąteczne porządki trwają. jeszcze tyle zostało, a ja już nie mam sił...
dzisiaj wreszcie wigilia klasowa! uważam ją za zdecydowanie udaną, a przyznam się - myślałam, że będzie beznadziejnie. dekoracje były piękne. i te świeczki i lampki <3. mam nadzieję, że Sylwia da mi zdjęcia to coś wrzucimy ^^. a tak w ogóle to nic nie przebije "śląskiej" kapusty Pawła! i oczywiście Moniki kapuśniaczków ;3 szkoda tylko, że nie było z nami księdza. ;c ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło! mianowicie odwiedził nas gruby kot ( i przy okazji śmiertelnie mnie przestraszył ). zwabiły go zapachy :).
+ święty Mikołaj o nas nie zapomniał i pod choinką znaleźliśmy prezent z rózgami za "pilną" naukę i cośtam. ksiądz dostał największą ^^.  moja stoi już w wazonie ;3
później musiałyśmy myć wszystkie talerzyki i szklanki szkolne. i przez przypadek zostawiłam swój talerz..
zaraz idę spać, bo jestem strasznie zmęczona i bolą mnie wszystkie kości. dosłownie.!
wzięło mnie coś na takie inne piosenki... :



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz