niedziela, sierpnia 21

no i mamy niedzielę. przed chwilą był san z dziewczynami, ale komary straszne więc zaraz pojechałyśmy. one zostały tam jeszcze w polach na zdjęcia, a ja pojechałam. nie rozumiem po co są komary? te małe cholerstwa nic nie dają, tylko szkodzą -.-' o 20 wbijamy jeszcze na kręgielnię na frytki ;3
pokój już prawie skończony, jeszcze tylko kilka drobnostek zostało.. to nic, że mama wbrew naszej woli wepchała nam całe biurko z komputerem, stół i 4 krzesła + do tego biurko jest niebieskie i nie pasuje.

może później znajdzie się jeszcze kilka zdj. to najlepsza część pokoju wg mnie ;d prawdopodobnie będzie to czymś zasłonięte w najbliższym czasie, ale znając życie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz